Najnowsze wpisy, strona 28


sty 23 2014 o pracy
Komentarze: 0

Praca,to jest wielkie dobro,mówią lenie tak,podobno.Leni nigdzie nie brakuje,ja takiego wnet wyczuję.Taki umie się ustawić,udać pracę,coś przestawić.Tu podpisać,tam przepisać,dobrą minę zrobić dzisiaj.Wie gdzie pracy jakby mniej,bo alergię ma do niej.Wielu takich jest w powiecie,los historii gna ich przecież.Gna ich w świata różne strony,dla stanowisk,dla mamony.Lecz zostawmy te facjaty,bo należą się im baty.Praca daje nam uznanie,za nasz hart,zapracowanie.Ciężkie poty człek wylewa,gdy piłuje kawał drzewa.Pracę ma przy komputerze.plik skasuje,coś dobierze,megabajty ma na zbycie,pokrzyżuje ludziom życie.Dla mamony człowiek w transie może być i po kwadransie.Dziś kominy są płacowe,dla wierchuszki,dla roboli zaś wydmuszki,bo pan prezes zawsze zdoła upchać w komin to co schował.To co schował przed gawiedzią z rad nadzorczych podpowiedzią.Nie za friko oczywiście,więc podpiszcie się na liście.Mam miliony do rozdania według swego to uznania.Siedzisz cicho,nie patrz już,do oklasków ręce złóż.Za te kiaki,daję słowo,ja nagrodze cie losowo.Może stołek tobie dam i prezesem będziesz nam?Lub ministrem,jakimś wice,czekaj,niech ja wątek schwycę,Już rodzinkę ustawiłem,szwagier wice,siostra wice.Mam doradców wkoło moc,a więc mam spokojną noc.Są urzedy różne pracy,urzędują w nich rodacy.Oni nowe miejsca tworzą,ma urzędnik dobre słowo,że jak wiecie,to w powiecie pan marszałek sypnie nam trochę grosza honorowo.Na urzędy,z ich namową rozpoczniemy kursów troche,by odgonić tę hołotę,co o pracę się dobija,niech na kursach się rozwija.Po ich kursie,daję słowo,ja poczuję się morowo.Mógłbym pisać ja o pracy,ale dosyć mam współpracy z moim biurem,z moim piórem,no bo mogę dostać burę,że przydługo dzisiaj piszę,i sie liter nie doliczę.09 2013 JANUSZ PIETRZAK OLSZTYN.

john2 : :
sty 22 2014 o pendolino
Komentarze: 0

Co znaczy to słowo?Czy nie przypadkiem szkołę wojskową?Może dom dziecka albo przeszkodę braną w parkurze końską podkową?Nie trzeba dumać ani zgadywać, a wiadomości nowe zdobywac.Bo pociąg z klasą,ma nas przewozić bezpieczną trasą.I to jak szybko,tak ponad 200.200 kilosów,nie tylko osób.Ten pociąg cudną kusi nas złudą,że pendolino to wielkie cudo.Podobno dobry jest na upały,bo wtedy jeżdzić może dzień cały.Z italii przywiózł on słońca tyle,że może jeżdzić i w śnieżnym pyle.Mrozy dla niego nie przeznaczone,bo to w umowie jest zaznaczone.-25 go wyklucza,i on skubany w podróż nie rusza.Tory dla niego kiedyś zrobimy,na razie brak ich,więc się zadłużymy.Pan vincent weżmie pożyczkę nową,w funtach rzecz jasna,kumple pozwolą.Po co wydawać pieniądze nasze,w nasze koleje,czy jeszcze nasze?Kogoś tam z rządu duma rozpiera,że podbudował włoskiego bankiera.Dawniej PAFAWAG był naszą dumą,elbląski ZAMECH,wyliczać długo.Być może włoskie to pendolino zwrotnicą zmian będzie przyczyną?Liczę na to,na zmiany z głową,a nie głów zmiany.Kończę to słowo nieprzepisowo.Jutro na nowo spojrzę surowo.Spojrzę surowo na semafory,dworce,perony,wagony,tory.09 2013 JANUSZ PIETRZAK OLSZTYN.

john2 : :
sty 21 2014 o strajku
Komentarze: 0

Strajk,te nowoczesne słowo dla zbyt wielu zieje trwogą.Nowoczesne,dziwne czasy są horrorem dla nas masy.Masy tej tu pracującrj,jak i tej niepracującej.Kiedy kołdra bywa krótka,znak że diabeł budżet utkał.Utkał,śmieje się do czasu,aż narobi lud hałasu.Biedny długo nie wytrzyma,bo cholera go już zżyma.Oszczędności żadnych ni ma,a nadchodzi ostra zima.Idzie lud więc na ulicę,pozamykaj okienniceJeśliś tchórz,to palto włóż i uciekaj cicho w strony,gdzie myśl ciebie nie dogoni.Strajk prowadzić desperacja,dla niejednych degradacja,bo wychodzi potem BOLEK,co ma sporo przesolone u swych dawnych kumpli z pracy,więc do strajku stań,bo nie będzie jutro cacy i won z pracy twój pryncypał jutro powie,i podrapie się po głowie.Weżmie ludzi gdzieś z ulicy,co siedzieli po próżnicy.I co dalej?ktoś tam powie,stój podumaj,ja ci powiem.Strajk poważna to jest sprawa i dla tchórzy nie zabawa.Nie myśl sobie dzisiaj tak,ja mam pracę taka mać.Rutynowo do nie chodzę i bez stresu z niej wychodzę.Twoja praca,żony praca,syna praca to wyborcza jest kiełbasa.Sztuczne miejsca potworzone,by pompować w nie mamonę.To się może zmienić wkrótce,gdy ci życie nosa utrze.Dzisiaj jest okazja twoja,byś honoru nie zmarnował,abyś dumnie nosił głowę,niósł z honorem ją przez życie,tego autor tobie życzy.09 2013 OLSZTYN JANUSZ PIETRZAK.

john2 : :
sty 20 2014 Rozmowa dwóch takich
Komentarze: 0

Czy dwulicowość może być diametralnie skołtuniona ze sobą?Pyta pierwszy taki.Pod warunkiem,że nie będzie spokrewniona z tobą,mówi drugi taki.Wiem,widziałemi słyszałem to lużną porą,kiedy stanąłem przed zaporą.Cóż tam robiłeś?Pyta drugi taki.Odkręcałem błyskotki swych wspomnień sprzed laty,kiedy uczyłeś mnie wiązać krawaty,mówi pierwszy taki.Czy pod przykrywką rozwiązań nieznanych można rozróżnić ubarwień tych plany?Tak,gdzieś środkową noc,między drugą a północa bywa rozdartych przestrzeni moc prawna,od kołyski do póżnej starości,rzecz jawna.Bierz,nie krępuj się niczym,bo ja będę twoim sterowniczym.Poprowadzę ja ciebie tam,gdzie szanse marne,by przekopać wzdłuż i wszerz blaski sławy dawnej.Rozpuścimy ku radości szarej gawiedzi śmieszności.Rozpuścimy,nie pójdziemy,jak zajdziemy,to spoczniemy,policzymy gwiazdy na niebie,a potem popatrzymy na siebie.Co powiemy?Ze nie wiemy,że skomlemy,że skażemy,że wskażemy,pokażemy,przekażemy co wykonać nie umiemy?A po licho nam to było,skoro ucho się sparzyło,drugie cicho uwierzyło w to co niesłyszalne było?Diam

john2 : :
sty 20 2014 Rozmowa dwóch takich
Komentarze: 0

Czy dwulicowość może być diametralnie skołtuniona ze sobą?Pyta pierwszy taki.Pod warunkiem,że nie będzie spokrewniona z tobą,mówi drugi taki.Wiem,widziałemi słyszałem to lużną porą,kiedy stanąłem przed zaporą.Cóż tam robiłeś?Pyta drugi taki.Odkręcałem błyskotki swych wspomnień sprzed laty,kiedy uczyłeś mnie wiązać krawaty,mówi pierwszy taki.Czy pod przykrywką rozwiązań nieznanych można rozróżnić ubarwień tych plany?Tak,gdzieś środkową noc,między drugą a północa bywa rozdartych przestrzeni moc prawna,od kołyski do póżnej starości,rzecz jawna.Bierz,nie krępuj się niczym,bo ja będę twoim sterowniczym.Poprowadzę ja ciebie tam,gdzie szanse marne,by przekopać wzdłuż i wszerz blaski sławy dawnej.Rozpuścimy ku radości szarej gawiedzi śmieszności.Rozpuścimy,nie pójdziemy,jak zajdziemy,to spoczniemy,policzymy gwiazdy na niebie,a potem popatrzymy na siebie.Co powiemy?Ze nie wiemy,że skomlemy,że skażemy,że wskażemy,pokażemy,przekażemy co wykonać nie umiemy?A po licho nam to było,skoro ucho się sparzyło,drugie cicho uwierzyło w to co niesłyszalne było?Diametralność skołtuniona,swoją dumą wypełniona,roześmiana jest po pachy,przyjmujemy wynik taki.Dobra,powiedz pierwszy taki,czy pójdziemy na robaki?Dam odpowiedż tobie szczerze,ja w robaki te nie wierzę.Drugi taki we współwierze już odmawia dwa pacierze.A ja teraz,daję słowo,podsumuj was hurtowo.Ta rozmowa jest do bani i świat cały niech się chrzani.Swój kapelusz biorę już,wkładam buty,znikam cóż.09 2013 JANUSZ PIETRZAK OLSZTYN,

john2 : :