Komentarze: 0
Kiedy styczeń w połowie,Polska staje na głowie.Jak przed świętami przygotowań czas,tak on dawno dopadł nas.Twarz tłustego faceta w debilnych okularach niejednego przygłupa do białości rozpala.To niemal stan histerii od gór aż do morza,nie można go z niczym porównać,bo normalnych ludzi to wkurza.Czas antenowy i czas reklamy to są MILIARDY,których nie mamy.Pamiętam sprzed lat gościa tego,kiedy się jąkał od byle czego.Od byle słowa i zapowiedzi,dziś krasomówcą jest dla gawiedzi.Gdy będzie dzisiaj potrzeba taka,chętnie wspomogę gdy mogę biedaka.Nie przekonują mnie wielkie słowa,że to potrzeba,w tym moja głowa,a raczej kieszeń,bym sięgnął po banknot lub po swój mieszek.Gdy premier swoim rozdaje miliony,to czy to nie jest pieniądz utopiony?Dość hipokryzji i nadużycia,niech wreszcie prawda wyjdzie z ukrycia.Wspomnieć tu trzeba te mądre słowa,że dobroć jest ciszą ,a zło się nie chowa.Zamiast żebraczą wyciągać dłoń,podaj się do dymisji,nie wciągaj narodu w toń.JANUSZ PIETRZAK 2014 OLSZTYN STYCZEŃ.