Archiwum 06 stycznia 2014


sty 06 2014 o pięknie jesieni
Komentarze: 0

Co roku po letniej porze jesień robi co może.Daje nam owoców moc,jabłek,gruszek,śliwek stos.Słoneczniki i buraki,pomidory i ziemniaki ziemia daje nam je w darze,bo nagradza nas,nie karze.Chociaż często deszczem zmoczy,mgłą zaściele,to w niedziele po kościele dziatwa ma uciechy wiele.Są kasztany do zbierania i słonecznik do dłubania.Są laskowe też orzechy zajadane dla uciechy.A z żołędzi,daję słowo stu żłnierzy przepisowo maszeruje w rytm marszruty marszruty,mając zawiazane buty.Drzewa mienią się barwami,gamą liści,kolorami,co radosci dają tyle,że uchwycić chcesz tę chwilę,by została między nami,rozświetlała noc gwiazdami..Choć nas opuściły ptaki,odleciały nie dla draki.Powitamy wkrótce wrony,powitamy i gawrony,powitamy także gile co na śniegu jak motyle myją się w tym śnieżnym pyle.Kończę ten monolog krótki,niech znikają wszelkie smutki.Smutki,co za dziwne słowo,kiedy masz kłopoty z głową.Zycia nie poprawisz w biegu,choćbyś goły spał na śniegu JANUSZ PIETRZAK PAZDZIERNIK 2013.

john2 : :
sty 06 2014 o nocy
Komentarze: 0

nocka nocy nierówna,raz jest długa raz nie,czasem wchodzi do łóżka,to znów nie daję zasnąć,o nie.Senne mary przynosi,straszy dziecię gdy śpi.Dziecię budzi się w nocy,krzyczy:mamo,gdzie ty:?Po dniu znojnym,strudzonym,ukojenie da noc,kto nabroil,niestety,tylko da zmartwień moc.Zakochanym zbyt krótka wyda im się ta noc,gdy poranek zastuka nim powiedzą dobranoc.Nocka taki ma zwyczaj,że po dniu przychodzi,a gdy ranek już blisko,to prędziutkoodchodzi.Jednym noc przemyka,innym noc się dłuży,skłoń głowę na poduszkę gdy jesteś z podróży.Noc gwiazdami czaruje,migocą się i świeca.Mały Wóz,Wielki wóz,czy w przestrzeń gdzieś ulecą?Co astronom nam powie gdy nocą w lunetę spogląda?Dowiemy się od niego jak nasza przyszłość wygląda?A najpiękniejsza nocka?Pamięta ktoś,kto wie?To jest noc świętojańska,kupałową zowie się.Nocą wielu ludzi pracuje,byś odpocząć mógł ty.Lekarz dyżur sprawuje,za to ogrodnik śpi.Autobus nocny gdzieś pędzi,ruszają za próg czyjeś sny,nocy już nie wypędzisz,wpuśc do domu,niech śpi.Nocne Polaków rozmowy,mocne do bólu głowy i gitara co przy ognisku brzmi,że miś biały,spłakany,goniąc gdzieś kormorany,czarne oczy,bo gdybym je miał.Harcerz stoi na warcie,patrzy w gwiazdy uparcie,wczoraj nocny alarm on miał.Chodził coś trzy kilosy i o pomoc nie prosił,bo odwagę i hart ducha miał.Zdobył też on trzy pióra,swą postawą to wskórał,takich młodych potrzeba dziś nam.A więc ty młody chwacie nie chodż dzisiaj w krawacie,bo sen dziewczę twe tuli i mów jej luli luli.Noc lubiana przez sowy,grzejnik skręć do połowy i za bary  ze snem brataj się.

john2 : :