Archiwum styczeń 2014, strona 5


sty 08 2014 o rzece
Komentarze: 0

Raz lodem jest skuta,raz falą się mieni,to z brzegu wyleje,to z wędkarzy się śmieje.Gdy zaczyna swe biegi,to szemrze cichutko,gdy do morza wpada,przepłyń ją choć łódką.Są strumyki małe co giną gdzieś w skale,są  i przeogromne.np.Ni

lem zwane.Tak jak mur chiński zobaczysz zKsiężyca,taka Amazonka wielkością zachwyca.Bywa też krwiożercza z tysiącami dopływów,gdzie piranii roje strzegą swoich wpływów.Tysiącom flisaków daje zatrudnienie,zakochanym w łódce daje ukojenie.Kiedy wpław z prądem płyniesz,niesie cię szybciutko,a gdy pod prąd płyniesz,czujesz się słabiutko.Tysiące rzek tysiące ofiar pochłonęło,człowiek poszedł w głębię,nie zawsze ciało wypłynęło.Dobrze byłoby, mieszkańcy planety nie ulepszać przyrody,lecz to nierealne niestety.Gdy natura ludzka rzeki poprostuje,bagna poosusza,to czy lepiej się czuje?To chwilowe zyski i samopoczucie,przyroba jak bumerang po swoje powróci.Głupi,kto w zalewie rzek swoje domy buduje,mądry kto świadomie raczej wyżej goni.Przyroda,tj.rzeka dobrem sie podzieli,podnieść na nią rękę niech nikt się osmieli.Ona spławi drzewo,barki i co trzeba,spojrzysz po horyzont,to jak droga do nieba.JANUSZ PIETRZAK 10 2013 OLSZTYN.

john2 : :
sty 07 2014 praca reporterki
Komentarze: 0

Być reporterką to wielkie wyzwanie,choćby dlatego że trzeba być tam gzie coś się stanie.Chwila słabości kosztuje zbyt wiele,a ty z sitkiem lataj i w niedzielę.News za newsem goni,wszędzie coś się dzieje,jaką prawdę wybrać,gdy ktoś ze słuchaczy traci nadzieję?Ludzkie losy z tobą chcesz czy nie są złączone,porażki i sukcesy są jakby połączone.Ktoś coś krzyczy,ale co?Spójrz na lewo.A tam co?a to krew na sniegu.Masz być sympatyczna,choć cholera cię bierze,nie zawsze robisz wywiad  w pięknym słońcu,w parku,czy na spacerze.Pogoda nie wybiera,miejsca takie różne,a w tych miejscach wszystkie losy ludzi czasem jakże próżne.A ty tam w środku,jak psycholog jaki.Masz oczy otwarte i pilnujesz by nie było draki.Kogo w końcu zaprosić?Kto dziś ma gadane,a może pomówić z tym co ma przechlapane?TU telefon dzwoni,ojej coś dzieje,a to tylko mama zaprasza na niedzielę.Zadna praca nielekka,wiem to z doświadczenia,gdy chcesz sukces odnieść,to goń swoje marzenia.JANUSZ PIETRZAK 10 2013.

john2 : :
sty 07 2014 o dniu
Komentarze: 0

Switem białym letni dzień się zaczyna,na nieszpory dzwon dzwoni,bo to już ta gogzina.Ptak szczebiocze,słowik śpiewa,sójka skacze od drzewa do drzewa.Rosa w słońcu się mieni,wie że nocą powróci,nie najgorsza to chwila, dzień wczorajszy nie wróci.Jesień mocno zdziwiona takim obrotem sprawy,że na plaży niestety skończyły się zabawy.Dzionek krótszy coś jakby,równonoc niedaleko,szczebiot ptaków już umilkł,czy zima stąd daleko?Zima na to odpowie,że nie ważne przysłowia.Dzionek krótki od dziś dajęwam,trochę mrozu,zamieci,a kolację przy zmroku wam dam.Mógłbym też coś o wiośnie,nawet trochę radośnie,tylko po co to wszystko wam?Piszę ja o dniu pracy,bo pracują rodacy chętniej dzionkiem gdy słoneczko świeci nam.Dzień tak samo jak nocka niespodzianek nam moc da,pozytywne to będzie,kto wie?Nocka wiemy do spania,dzionek do pracowania,ktoś wymyslił,ustalił ten stan.W szkole dzieci się ucza,po ulicach nie włóczą.Chyba,że ferie w planie,dość nauki gałganie,w życiu swym napracujesz jeszcze się.Egzaminy przed wami,bardzo trudne czasami,ja o tym coś niecoś wiem.Od świtania do zmroku,kazdy wie że po trochu rózne rzeczy zdarzają się nam.Jeden skończył magistra,drugi to okulista co zagląda do oczu pięknuch pań.Student marnie się czuje,bo w indeksie ma dwóje,to profesor postawił je tam.Trzeci w karty przegrany,ale dzielne ma plany,że odegra się w końcu sam.Górnik węgiel fedruje.piłkarz nogi nasuje.lecz czy dalej pisać o tym mam?Ceńmy dzień,bo tak trzeba,on nie skąpi nam nieba,jego światło dodaje nam sił.Sił potrzeba do pracy,tak przemawiał Horacy,a ja kończę,bo gaśnie już dzień.JANUSZ PIETRZAK 10 2013.

john2 : :
sty 06 2014 o pięknie jesieni
Komentarze: 0

Co roku po letniej porze jesień robi co może.Daje nam owoców moc,jabłek,gruszek,śliwek stos.Słoneczniki i buraki,pomidory i ziemniaki ziemia daje nam je w darze,bo nagradza nas,nie karze.Chociaż często deszczem zmoczy,mgłą zaściele,to w niedziele po kościele dziatwa ma uciechy wiele.Są kasztany do zbierania i słonecznik do dłubania.Są laskowe też orzechy zajadane dla uciechy.A z żołędzi,daję słowo stu żłnierzy przepisowo maszeruje w rytm marszruty marszruty,mając zawiazane buty.Drzewa mienią się barwami,gamą liści,kolorami,co radosci dają tyle,że uchwycić chcesz tę chwilę,by została między nami,rozświetlała noc gwiazdami..Choć nas opuściły ptaki,odleciały nie dla draki.Powitamy wkrótce wrony,powitamy i gawrony,powitamy także gile co na śniegu jak motyle myją się w tym śnieżnym pyle.Kończę ten monolog krótki,niech znikają wszelkie smutki.Smutki,co za dziwne słowo,kiedy masz kłopoty z głową.Zycia nie poprawisz w biegu,choćbyś goły spał na śniegu JANUSZ PIETRZAK PAZDZIERNIK 2013.

john2 : :
sty 06 2014 o nocy
Komentarze: 0

nocka nocy nierówna,raz jest długa raz nie,czasem wchodzi do łóżka,to znów nie daję zasnąć,o nie.Senne mary przynosi,straszy dziecię gdy śpi.Dziecię budzi się w nocy,krzyczy:mamo,gdzie ty:?Po dniu znojnym,strudzonym,ukojenie da noc,kto nabroil,niestety,tylko da zmartwień moc.Zakochanym zbyt krótka wyda im się ta noc,gdy poranek zastuka nim powiedzą dobranoc.Nocka taki ma zwyczaj,że po dniu przychodzi,a gdy ranek już blisko,to prędziutkoodchodzi.Jednym noc przemyka,innym noc się dłuży,skłoń głowę na poduszkę gdy jesteś z podróży.Noc gwiazdami czaruje,migocą się i świeca.Mały Wóz,Wielki wóz,czy w przestrzeń gdzieś ulecą?Co astronom nam powie gdy nocą w lunetę spogląda?Dowiemy się od niego jak nasza przyszłość wygląda?A najpiękniejsza nocka?Pamięta ktoś,kto wie?To jest noc świętojańska,kupałową zowie się.Nocą wielu ludzi pracuje,byś odpocząć mógł ty.Lekarz dyżur sprawuje,za to ogrodnik śpi.Autobus nocny gdzieś pędzi,ruszają za próg czyjeś sny,nocy już nie wypędzisz,wpuśc do domu,niech śpi.Nocne Polaków rozmowy,mocne do bólu głowy i gitara co przy ognisku brzmi,że miś biały,spłakany,goniąc gdzieś kormorany,czarne oczy,bo gdybym je miał.Harcerz stoi na warcie,patrzy w gwiazdy uparcie,wczoraj nocny alarm on miał.Chodził coś trzy kilosy i o pomoc nie prosił,bo odwagę i hart ducha miał.Zdobył też on trzy pióra,swą postawą to wskórał,takich młodych potrzeba dziś nam.A więc ty młody chwacie nie chodż dzisiaj w krawacie,bo sen dziewczę twe tuli i mów jej luli luli.Noc lubiana przez sowy,grzejnik skręć do połowy i za bary  ze snem brataj się.

john2 : :