o dniu
Komentarze: 0
Switem białym letni dzień się zaczyna,na nieszpory dzwon dzwoni,bo to już ta gogzina.Ptak szczebiocze,słowik śpiewa,sójka skacze od drzewa do drzewa.Rosa w słońcu się mieni,wie że nocą powróci,nie najgorsza to chwila, dzień wczorajszy nie wróci.Jesień mocno zdziwiona takim obrotem sprawy,że na plaży niestety skończyły się zabawy.Dzionek krótszy coś jakby,równonoc niedaleko,szczebiot ptaków już umilkł,czy zima stąd daleko?Zima na to odpowie,że nie ważne przysłowia.Dzionek krótki od dziś dajęwam,trochę mrozu,zamieci,a kolację przy zmroku wam dam.Mógłbym też coś o wiośnie,nawet trochę radośnie,tylko po co to wszystko wam?Piszę ja o dniu pracy,bo pracują rodacy chętniej dzionkiem gdy słoneczko świeci nam.Dzień tak samo jak nocka niespodzianek nam moc da,pozytywne to będzie,kto wie?Nocka wiemy do spania,dzionek do pracowania,ktoś wymyslił,ustalił ten stan.W szkole dzieci się ucza,po ulicach nie włóczą.Chyba,że ferie w planie,dość nauki gałganie,w życiu swym napracujesz jeszcze się.Egzaminy przed wami,bardzo trudne czasami,ja o tym coś niecoś wiem.Od świtania do zmroku,kazdy wie że po trochu rózne rzeczy zdarzają się nam.Jeden skończył magistra,drugi to okulista co zagląda do oczu pięknuch pań.Student marnie się czuje,bo w indeksie ma dwóje,to profesor postawił je tam.Trzeci w karty przegrany,ale dzielne ma plany,że odegra się w końcu sam.Górnik węgiel fedruje.piłkarz nogi nasuje.lecz czy dalej pisać o tym mam?Ceńmy dzień,bo tak trzeba,on nie skąpi nam nieba,jego światło dodaje nam sił.Sił potrzeba do pracy,tak przemawiał Horacy,a ja kończę,bo gaśnie już dzień.JANUSZ PIETRZAK 10 2013.
Dodaj komentarz